
Dopuszczalna ilość alkoholu we krwi kierowcy - ile wynosi?
Wielu kierowców zastanawia się, czy jedno piwo wypite do kolacji lub kieliszek wina podczas rodzinnego obiadu to już za dużo, by wsiadać za kierownicę. Pytanie o dopuszczalną ilość alkoholu we krwi u kierowcy wraca regularnie – szczególnie w sezonie świątecznym, urlopowym albo po weekendowych spotkaniach towarzyskich. Niestety, nie każdy ma świadomość, gdzie dokładnie przebiega granica pomiędzy legalnym prowadzeniem pojazdu a przestępstwem, jakim może być jazda po alkoholu. I chociaż przepisy wydają się jasne, to ich interpretacja bywa zaskakująco niejednoznaczna.
Co mówią przepisy? Granice określone przez prawo
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, wyróżniamy dwa stany związane ze spożyciem alkoholu: stan po użyciu alkoholu oraz stan nietrzeźwości. W przypadku pierwszego z nich, czyli stanu po użyciu alkoholu, zawartość alkoholu we krwi wynosi od 0,2‰ do 0,5‰. Jazda w takim stanie stanowi wykroczenie. Natomiast gdy poziom alkoholu przekroczy 0,5‰, mówimy już o stanie nietrzeźwości, który klasyfikowany jest jako przestępstwo – a zatem jazda po alkoholu w tej sytuacji wiąże się z dużo poważniejszymi konsekwencjami, zarówno prawnymi, jak i społecznymi.
Od promili do konsekwencji – dlaczego warto uważać
To, ile alkoholu znajduje się we krwi, zależy od wielu czynników – nie tylko od ilości wypitego trunku, ale również od masy ciała, płci, tempa metabolizmu, a nawet od tego, czy dana osoba piła na pusty żołądek. Dlatego właśnie dwie osoby, które wypiły tyle samo alkoholu, mogą uzyskać zupełnie różne wyniki podczas kontroli drogowej. Dla jednej może to być jeszcze dopuszczalna granica, dla drugiej – już jazda po alkoholu, z całą gamą poważnych konsekwencji: od wysokich grzywien, przez zatrzymanie prawa jazdy, aż po odpowiedzialność karną i wpis do rejestru karnego.
Dlaczego nie warto ryzykować?
Choć w teorii przepisy pozostawiają pewien margines „bezpiecznego” spożycia alkoholu przed prowadzeniem pojazdu, w praktyce najrozsądniejszym wyborem jest całkowita abstynencja za kierownicą. Nawet niewielka ilość alkoholu może obniżyć refleks, zdolność oceny sytuacji na drodze czy czas reakcji – a to wszystko może prowadzić do tragedii, której nikt nie planował. Warto również pamiętać, że jazda po alkoholu nie zawsze musi oznaczać złapanie przez patrol – czasem to właśnie zdarzenie drogowe staje się początkiem poważnych problemów.
Podsumowanie – lepiej zapobiegać niż tłumaczyć się w sądzie
Podsumowując, choć prawo dopuszcza niewielką ilość alkoholu we krwi kierowcy, to granica między dozwolonym stanem a jazdą po alkoholu jest bardzo cienka i zbyt łatwa do przekroczenia. Dlatego każdy odpowiedzialny kierowca powinien mieć świadomość, że najlepszym i najbezpieczniejszym wyborem jest po prostu nie prowadzić po alkoholu – nawet jeśli wydaje się, że „to tylko jedno piwo”.






